pablo-heimplatz-257570

 

 

 

 

 

 

 

Czy Ślązaczki lubią swoje biusty?

Statystyczna Polka nie lubi swojego biustu. Sprawdziliśmy, co na temat swoich piersi myślą Ślązaczki. Jak się okazało, aż dwie na trzy… je lubią. Co ciekawe, mieszkanki Śląska się zmieniają, bo coraz chętniej rozmawiają o swojej seksualności.

           Polki zajmują zaszczytne czwarte miejsce w rankingu największych naturalnych piersi. Wyprzedzają je tylko Amerykanki, Kanadyjki i Irlandki. Bez względu na to kobiety wciąż narzekają na swoje małe biusty. Najbliżej nam do Brytyjek. Co trzecia mieszkanka Wysp jest niezadowolona ze swoich piersi. Ponad połowa w swojej szufladzie z bielizną ma wyłącznie staniki push-up. Z kolei Francuzki uchodzące za posiadaczki niewielkich piersi (86. miejsce w rankingu) uważają, że noszenie tego typu bielizny jest w złym guście, a mały biust może być sexy. Sprawdziliśmy, jak z własnym atrybutem kobiecości czują się Ślązaczki. Zapytaliśmy w centrum aglomeracji 50 napotkanych kobiet w wieku 20-45 lat.

Brak tematu tabu

Jedna na trzy Ślązaczki przyznała się, że nie lubi swojego biustu. 30 proc. w skali całej aglomeracji oznacza 250 tys. potencjalnie niezadowolonych kobiet. 66% niezadowolonych pań skarży się na kompleks małego biustu. 20% nie może pogodzić się z wyglądem piersi po ciąży, kobiety narzekają na utratę jędrności i kształtności piersi. 7% kobiet marzy o mniejszym staniku, wskazując na swój obfity, problematyczny biust. Chociaż w ostatnim czasie można zauważyć kult sportowej, szczupłej sylwetki, kobiety nie chcą, by droga do wymarzonego ciała była okupiona zejściem kilka miseczek w dół. Badania pokazują, że zmieniające się trendy jeszcze długo nie będą mogły konkurować z powszechnym stereotypem pełnego biustu jako tego pięknego, stanowiącego klucz do akceptacji siebie. 44% ankietowanych stanowiły panie do 24. roku życia, a więc najbardziej narażone na społeczną presję związaną z perfekcyjnym wyglądem.

Pieniądze i strach

Zapytaliśmy niezadowolone kobiety, czy są gotowe na poddanie się operacji plastycznej biustu. Panie, które zdeklarowały niechęć do swoich piersi, nawet nie rozważały operacji, bo za założenia przyjęły trzy czynniki:

  • ryzyko powikłań i obawę ingerencji w ciało
  • zbyt wysoki koszt,
  • planowaną ciążę.

 

Większość ankietowanych potraktowała pytania hipotetycznie, z góry zakładając, że jest to wydatek, który przekracza ich możliwości finansowe. Zaledwie 13% z niezadowolonych pań odpowiedziała, że brała taką możliwość pod uwagę, jednak ostatecznie strach wziął górę.

 

Gotowa na zmiany?

W ostatecznym rozrachunku okazuje się, że tak jak samo rozmawianie o piersiach nie stanowi tematu tabu, to jawnie gotowe na operację plastyczną biustu jest 12% z niezadowolonych pań. Biorąc pod uwagę wspomniany na wstępie ranking, czarno na białym widać dysonans – posiadaczki jednych z największych piersi, których mogłyby pozazdrościć mieszkanki Czech i Szwecji, w dalszym ciągu wskazują na rozczarowujący rozmiar swoich biustów.