W poszukiwaniu straconej młodości

Studio shot of smiling middle-aged woman with both smooth and wrinkled skin
Ile razy w ciągu dnia patrzysz w lustro i myślisz, że te wszystkie zmarszczki pojawiły się za wcześnie, że przecież dbasz o siebie, a tkanka tłuszczowa i tak się odkłada, jakby drwiąc z twoich starań… że nie chcesz, by każde twoje zmartwienie miało odzwierciedlenie na twojej skórze? Można wszystkie mankamenty tuszować, zakrywać, chować… a można się z nimi zmierzyć, i to skutecznie.

Wstrzymaj zegar

Lipofilling to innowacyjna metoda, dzięki której można skutecznie i w krótkim czasie poprawić swój wygląd. A to wszystko z wykorzystaniem komórek macierzystych. Brzmi jak science fiction? W Szpitalu Dr Olender zabieg ten jest jak najbardziej wykonywany, a jego efekty satysfakcjonują najbardziej wymagające pacjentki. Bo dzięki niemu można pięknie wymodelować twarz bądź poprawić lub zwiększyć objętość piersi i pośladków. Takie przeszczepy własnej tkanki tłuszczowej są coraz bardziej powszechne i – co ważne – to bardzo naturalna droga do rewitalizacji.

Piękno z pomocą technologii

– Oprócz przewidywalnych efektów bardzo ważne jest to, że to metoda bezpieczna. Wykorzystujemy tutaj nowoczesną technologię Puregraft, dzięki której poprawiana jest jakość przeszczepów tłuszczu – mówi Anna Olender ze Szpitala Dr Olender. Na czym cały zabieg polega? To przeszczepianie bądź przeniesienie własnego tłuszczu, co służy wymodelowaniu twarzy, piersi, pośladków oraz dłoni. Dzięki temu można usunąć tłuszcz z miejsc niepożądanych w takie, które potrzebują poprawy objętości. – Zabieg jest szczególnie polecany do podkreślenia naturalnych kształtów, odwrócenia oznak starzenia się lub rekonstrukcji obszarów z utratą tkanki miękkiej – dodaje Anna Olender.

Trzy etapy do piękna

Na początku trzeba pobrać tłuszcz np. z bioder czy brzucha. Później tłuszcz zostaje oczyszczany, a w ostatnim etapie następuje jego wstrzyknięcie w wybrane miejsce. Cały zabieg trwa maksymalnie trzy godziny, a do formy wraca się zazwyczaj już tego samego dnia. Początkowo najlepiej zapomnieć o ukochanej zumbie czy tabacie, po tygodniu można powoli myśleć o jakiejś aktywności fizycznej. Ostateczny rezultat jest widoczny mniej więcej po trzech miesiącach. Inaczej jest w przypadku twarzy – tutaj efekt jest widoczny praktycznie od razu.

Bez strachu przed zmianami

Boimy się zmian, nie lubimy ingerencji w nasze ciało, obawiamy się efektów ubocznych… a przecież technologia i doświadczony personel wychodzą nam naprzeciw. Oddajemy się w dobre ręce, możemy skupić się tylko na myśleniu o efektach, a te pozwolą nam na spojrzenie na siebie w lustrze bez niechęci i rozczarowania. Lipofilling daje szansę na przywrócenie utraconych konturów twarzy, na podkreślenie pięknych kształtów. Na nową, piękniejszą wersję siebie.